Jak miło mieć już wolne, coraz bliżej Świąt i na uczelnię dopiero za jakieś 2 tygodnie (I like it! ). A dzisiaj, mimo tak słonecznego, ciepłego i w miarę pozytywnego dnia (no oprócz korkowego stania w dusznym autobusie) - padam na twarz, tak, że gdybym jutro nie musiała wcześniej wstawać to nie wiem do której bym spała ;) A post był po części wcześniej przygotowany, więc parę klików i gotowe ;). Dobra, to ja się odsuwam w cień i pokazuję coś żywszego dzisiaj ode mnie:

Cena: 5,99/ 8ml (dostępny w Naturze)

Dzisiaj więc, już pojawiająca się ostatnio parę razy na blogach pomidorowa czerwień, u mnie akurat z Sensique - i tak jak z koloru jestem zadowolona, tak z samego lakieru już średnio (ale i tak bedę nim malować paznokcie ;D), a to za sprawą i trochę krycia i troszeczkę trwałości i niestety barwienia kartek;/ Idealnego krycia nie ma nawet po trzech warstwach (na zdjęciach akurat mam dwie), czyli okazuje się, że to taki żelek jest, w sumie przy krótkich paznokciach mi to akurat nie przeszkadza, ale przy dłuższych byłoby już gorzej, no i trwałość. Wielki odprysk na jednym paznokciu - to nie to, czego się jednak spodziewałam na drugi dzień po malowaniu, ale mała poprawka i tak +/- 3 dni wytrzymał ;) A do reszty nie mam zastrzeżeń (bezproblemowe malowanie, schnie dość szybko, fajny połysk;)